


Tak rozumiana ekonomia romantyczna nie tylko podaje w wątpliwość przekonanie, że główną pobudką ludzkiego działania jest pragnienie własności, ale również gwałtownie oponuje przeciwko postrzeganiu relacji społecznych wyłącznie przez pryzmat rywalizacji i odrzuca pogląd, że społeczne nierówności stanowią zjawisko nieuniknione i konieczne. Proponowane przez nas rozumienie romantycznej ekonomii (…) nie ogranicza się do koncepcji ekonomicznych w sensie ścisłym, odnosząc się raczej do pewnej wizji świata, którą można znaleźć w tekstach bardzo zróżnicowanych gatunkowo i która – najogólniej mówiąc – wyrasta z niezgody na dyktaturę „konkurencyjnego handlu”.

Proponowane przez nas rozumienie romantycznej ekonomii (…) nie ogranicza się.
